Ta strona nie może być wyświetlana w ramkach

Przejdź do strony

Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.

Wojny punickie

(264-146 p.n.e.)

Ten wpis dostępny jest także w języku: angielski (English)

Wojny punickie były to konflikty zbrojne pomiędzy Republiką Rzymską a Kartaginą. Walki toczyły się o dominację w zachodniej części Morza Śródziemnego.

Tło historyczne

Kartagina, która powstała według tradycji w 814 roku p.n.e. zaczęła stopniowo odgrywać coraz większą rolę w basenie Morza Śródziemnego. Opanowawaszy jego zachodnią część nie pozwalała na pojawienie się jakiejkolwiek konkurencji, skutecznie eliminując zagrożenie. Toteż początkowo wspierając jeszcze młode państwo rzymskie starała się osłabić miasta greckie w tym regionie. Jednak z czasem sytuacja się odwróciła. Niebezpiecznie rozwijający się dotychczasowy sojusznik, któremu udało się finalnie podporządkować w 272 roku p.n.e. Tarent, poszerzył swoją sferę wpływów. Kartagina, która pomagała w trakcie działań wojennych miastom greckich stanęła w obliczu wojny z Rzymem.

Bezpośrednią przyczyną konfliktu okazało się starcie interesów obu państw w Cieśninie Sycylijskiej. Najemnicy późniejszego króla Syrakuz, Agathoklesa, którzy zdobyli miasto portowe – Messanę, skutecznie utrzymywali przez pewien okres swoje wpływy. Jednak nieoczekiwana porażka najemników, nazywanych Mamertynami w bitwie nad rzeką Longanos z wojskiem Hierona zmusiła ich do poszukania pomocy zarówno u Kartagińczyków, jak i Rzymian. Państwo rzymskie początkowo wykluczało interwencję, bojąc się konfliktu z Kartaginą. Jednak kiedy okazało się, że rywal wysłał swoje wojska, w celu opanowania cieśniny, Rzymianie nie mieli wyboru. Jak się jednak okazało armia rzymska, doskonale dowodzona, zdołała pokonać kartagińczyków i wyprzeć ich spod Messany. Interwencja rzymska w Kartaginie uznana została za wypowiedzenie wojny. Jej wynik miał przesądzić o panowaniu na obszarze Morza Śródziemnego.

Dydona wznosi Kartaginę, William Turner

W wyniku trzech wojen punickich w 146 roku p.n.e. Rzymianie zdobyli Kartaginę. Miasto zostało zburzone, a ziemia na którym stało, zaorana i przeklęta (obsypana solą miała nic już nie urodzić). 90 procent mieszkańców miasta zginęło podczas oblężenia i szturmu. Resztę Rzymianie sprzedali do niewoli. Jednak już kilkadziesiąt lat później na miejscu Kartaginy istniała kolonia rzymska, a Cezar w 44 roku p.n.e. przywrócił jej starą nazwę. W czasach cesarstwa miasto kwitło, jako ośrodek senackiej prowincji Africa Proconsularis – będącej spichlerzem Rzymu. U jego schyłku stało się ośrodkiem silnie rozprzestrzeniającego się w północnej Afryce chrześcijaństwa.

Przyczyna konfliktu

Historiografia starożytna nie potrafiła ustalić jednoznacznie, po czyjej stronie leżała odpowiedzialność za wojny punickie, ani też co było bezpośrednim powodem wybuchu konfliktu. Najbardziej znaną opowieścią o początku wojny punickiej jest historia przytoczona przez Polibiusza, historyka pochodzenia greckiego, zamieszkałego w Rzymie w II wieku p.n.e. i związanego z rodziną Scypionów. Jego interpretacja wskazuje na chęć obrony sprawy rzymskiej.

Tak Mamertyni, o czym wyżej opowiedziałem, zostali pozbawieni pomocy z Regium, a teraz z podanych dopiero co przyczyn zupełnie pod-upadli. Przeto jedni z nich schronili się do Kartagińczyków i oddawali im w ręce siebie i zamek; drudzy wysłali posłów do Rzymian poddając miasto i prosząc o pomoc dla siebie jako dla pobratymców. Rzymianie wahali się przez długi czas, jako że nielogiczność takiej pomocy zdawała się rzucać w oczy. Bo żeby oni, co krótko przedtem własnych ziomków ukarali z krańcową surowością za popełnioną na Regińczykach zdradę, mieli nagle udzielić pomocy Mamertynom, którzy dopuścili się podobnej zbrodni nie tylko względem miasta Messyńczyków, lecz także Regińczyków – tkwiła w tym trudna do usprawiedliwienia niesłuszność. Jakoż oni dobrze o tym wszystkim wiedzieli; ponieważ jednak widzieli, jak Kartagińczycy zhołdowali sobie nie tylko libijskie krainy, lecz także wielką część Hiszpanii, a nadto byli panami wszystkich wysp na Sardyńskim i Tyrreńskim Morzu – obawiali się, żeby ci zawładnąwszy jeszcze Sycylią nie stali się dla nich zbyt przykrymi i strasznymi sąsiadami, opasując ich dokoła i zagrażając ze wszystkich stron Italii. Że zaś rychło podbiją Sycylię, jeżeli Mamertyni nie otrzymają pomocy, było to rzeczą oczywistą. Wszak gdy wyda się im w ręce Messynę i zagarną to miasto, można oczekiwać, że w krótkim czasie zajmą Syrakuzy, skoro panowali nad całą prawie resztą Sycylii. Rzymianie przewidując to i uważając za konieczne dla siebie nie wydawać na łup Messyny i nie pozwolić Kartagińczykom, by rzucili jakby pomost i przeszli po nim do Italii – obradowali przez długi czas.
Otóż senat z podanych właśnie przyczyn nie powziął w ogóle żadnej uchwały; albowiem nielogiczność popierania Mamertynów zdawała się równoważyć korzyści z udzielenia im pomocy. Ale lud, który był wyczerpany poprzednimi wojnami i pragnął wszelakim sposobem naprawić swe straty, zdecydował się pomagać, ponieważ konsulowie prócz wyżej wspomnianych powodów, że wojna ta pożyteczna jest dla państwa, jeszcze każdemu z osobna wskazywali na jawne i wielkie korzyści. Skoro więc wniosek został przyjęty przez lud, wybrano wodzem jednego z konsulów, Appiusza Klaudiusza, i wysłano ze zleceniem, aby wojska posiłkowe przeprawił do Messyny. Wtedy Mamertyni bądź strachem, bądź podstępem wypędzili wodza Kartagińczyków, który już był zajął zamek, i przywołali Appiusza, aby mu oddać miasto.

Polibiusz, Dzieje, I, 10-11

Polibiusz próbował wytłumaczyć interwencję Rzymu w Messanie obawą przed ekspansją Kartaginy. Jego opowieść nie jest jednak do końca przekonująca, zawiera wiele niedomówień oraz przeinaczeń i przede wszystkim nie wspomina o woli samego Rzymu rozszerzenia swojego wpływu na Sycylię. Rzymianie wysłali oddziały na pomoc Memertynom, mimo że nie łączył ich z nimi żaden traktat i że nie zostali w żaden sposób ze strony Kartagińczyków sprowokowani. Jeżeli chodzi o wybuch drugiej wojny punickiej, ultimatum, jakie zawieźli do Kartaginy w roku 218 p.n.e. deputaci rzymscy, było nie do przyjęcia dla Kartaginy, której negatywna odpowiedź była, więc do przewidzenia. Kartagińczycy uważali, że atakując Sagunt, nie złamali paktu pokojowego z 241 roku p.n.e., ani też tego zawartego przez Hazdrubala w 226 p.n.e., który wyznaczał granicę między potęgami na rzece Ebro, położonej na północ od miasta. Należy pamiętać również, ze protekcja udzielona miastu Sagunt przez Rzym także nie była zgodna z tymi paktami.

Źródła wykorzystane
  • Historia Powszechna t. 4. Konsolidacja hellenizmu. Początki Rzymu i przemiany świata klasycznego, kons. prof. dr hab. E. Papuci-Władyka, prof. dr hab. J. Ostrowski
  • Adrian Goldsworthy, Upadek Kartaginy, Warszawa 2021

IMPERIUM ROMANUM potrzebuje Twojego wsparcia!

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na kanałach społecznościowych, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie. Nawet najmniejsze kwoty pozwolą mi opłacić dalsze poprawki, ulepszenia na stronie oraz serwer.

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM!

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM

Dowiedz się więcej!

Wylosuj ciekawostkę i dowiedz się czegoś nowego o antycznym świecie Rzymian. Wchodząc w poniższy link zostaniesz przekierowany do losowego wpisu.

Losowa ciekawostka

Losowa ciekawostka

Odkrywaj tajemnice antycznego Rzymu!

Jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na portalu oraz odkryciami ze świata antycznego Rzymu, zapisz się do newslettera, który jest wysyłany w każdą sobotę.

Zapisz się do newslettera!

Zapisz się do newslettera

Księgarnia rzymska

Zapraszam do kupowania ciekawych książek poświęconych historii antycznego Rzymu i starożytności. Czytelnikom przysługuje rabat na wszelkie zakupy (hasło do rabatu: imperiumromanum).

Zajrzyj do księgarni

Księgarnia rzymska

Raport o błędzie

Poniższy tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów