Ta strona nie może być wyświetlana w ramkach

Przejdź do strony

Jeśli znajdziesz błąd ortograficzny lub merytoryczny, powiadom mnie, zaznaczając tekst i naciskając Ctrl + Enter.

Chrystianizacja starożytnego Rzymu

Ten wpis dostępny jest także w języku: angielski (English)

Jean-Léon Gérôme, Ostatnia modlitwa chrześcijańskich męczenników
Jean-Léon Gérôme, Ostatnia modlitwa chrześcijańskich męczenników

Proces chrystianizacji Imperium Rzymskiego, a raczej Cesarstwa Rzymskiego od narodzin Chrystusa do 476 roku n.e., miał istotne znaczenie dla losów państwa. Niewykluczone jest, że to właśnie chrześcijaństwo w dużym stopniu zdestabilizowało życie polityczne Rzymu doprowadzając do jego upadku. Chrześcijaństwo powstało w I połowie I wieku n.e. w rzymskiej prowincji Judei wśród wyznawców judaizmu, jako wynik działalności Jezusa z Nazaretu.

Chrześcijaństwo w I wieku n.e. było bardzo słabe i silnie uzależnione od judaizmu. Jak wiadomo religia narodziła się z nauk i kultu Chrystusa Zbawiciela, mającego odkupić grzechy całej ludzkości. Jego pokojowe nastawienie, przeciwne wszelkiej przemocy, wywołało w buntowniczym ludzie żydowskim wielką wrogość i niezrozumienie dla jego osoby. Żydzi znajdujący się od śmierci Heroda Wielkiego w „niewoli rzymskiej” dążyli do odzyskania niepodległości drogą powstania. Jednak głoszone przez Chrystusa poglądy o zaprzestaniu walk i miłowaniu bliźniego wyraźnie naruszały żydowskie wartości. Postrzegany jako „heretyk i podjudzacz” wydany został władzom rzymskim, które zmuszone przez arystokrację kapłańską Jerozolimy skazały go na ukrzyżowanie.

Herod Wielki, król Judei. Pod koniec 40 roku p.n.e. decyzją senatu rzymskiego został mianowany królem Judei. W konflikcie między Oktawianem i Antoniuszem wziął stronę tego drugiego, ale po jego klęsce pod Akcjum ukorzył się przed Oktawianem, który potwierdził jego władzę.

Poncjusz Piłat sam osobiście był niechętny takiemu pomysłowi rozstrzygnięcia sporu, jednak groźba wybuchu powstania skłoniła go do zaakceptowania propozycji władz żydowskich. Postać Chrystusa cierpiącego na krzyżu znalazła wielu wyznawców początkowo głównie w samej prowincji żydowskiej. Po śmierci Jezusa działalność Nauczyciela kontynuowali jego uczniowie, których nazywano apostołami. Rozpowszechniali oni naukę Chrystusa i jego legendę, głosząc ewangelię, tzw. dobrą nowinę, czyli zmartwychwstanie Pana. Wraz z szerzeniem wiary na inne regiony, wyznawców Jezusa zaczęto nazywać chrześcijanami.

Rozprzestrzenienie się nowej wiary było początkowo związane z istniejącą diasporą żydowską. Stłumienie dwóch powstań żydowskich w I i II wieku n.e. doprowadziło do zburzenia Jerozolimy w 70 roku n.e. przez Tytusa, późniejszego cesarza rzymskiego; podziału społeczeństwa żydowskiego oraz jego migracji po całym ówczesnym świecie. Rozpowszechnienie wiary chrześcijańskiej, związane właśnie z tym faktem, zapoczątkowało długi okres rozwoju wyznania po całym Imperium Romanum. Utworzone zostały „kościoły” całkowicie autonomiczne pod względem administracyjnym, choć gmina jerozolimska ze zrozumiałych względów posiadała wśród nich pierwszeństwo. Jedyną więź między Kościołami stanowił przyjęty powszechnie obrzęd chrztu oraz eucharystia. Początkowo wiara nie znalazła dużego grona wyznawców. Przełom nadszedł wraz z okresem działalności Św. Pawła z Tarsu. Głosił on, że wyznawcą chrześcijaństwa może zostać każdy, nie tylko członek gminy żydowskiej. Oznaczało to całkowite zerwanie z judaizmem i uniezależnienie wyznania. Jego podróże w latach 45 – 54 n.e. pozwoliły pozyskać duże grono wyznawców, głównie w Azji Mniejszej oraz Grecji. Narodziły się pierwsze poza Jerozolimą gminy chrześcijańskie, powstałe w miastach Wschodu: Aleksandrii, Antiochii i Efezie. Religia ulegała coraz szerszej ekspansji, także na tereny Półwyspu Apenińskiego.

Rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa w Imperium Rzymskim.
Na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa - Na tych samych warunkach 3.0.

Już w okresie panowania Nerona, czyli w latach 54 – 68 n.e., w Rzymie znajdowała się spora sekta wyznawców Jezusa. Rzymianie byli sceptycznie i wrogo nastawieni do nowo powstałej religii chrześcijańskiej. Dostrzegali w niej przede wszystkim sektę żydowską, w efekcie narodziły się podejrzenia, że jakoby chrześcijanie w trakcie swoich nocnych zebrań dokonywali pogańskich rytuałów: zabijania dzieci oraz picia ich krwi. Chrześcijanie pełnili bardzo często rolę kozła ofiarnego. Prześladowania miały na celu rozładowanie napięć zagrażających porządkowi publicznemu. Masy z łatwością uznawały chrześcijan winnymi wykroczeń, które pociągały za sobą gniew bogów i stanowiły powód głodu, powodzi, epidemii czy innych katastrof. Prześladowania początkowo miały lokalny charakter. Nieufność wobec nowego wyznania prowokowali sami Żydzi, dostrzegający w chrześcijanach intruzów oraz zdrajców. Wraz z wybuchem wielkiego pożaru w Rzymie 64 roku n.e., doszło do represji na tle religijnym skierowanym głównie przeciwko chrześcijanom. Chrześcijanie mordowani byli na pokaz, ponosząc okrutną śmierć rzucani na arenę dzikim zwierzętom, paleni żywcem, albo krzyżowani. Jednak co jest ważne podkreślenia, okres panowania Nerona nie był rzeczywiście tak okrutny jak to było dotychczas przedstawiane, tym bardziej jeżeli porównamy je z panowaniem np. Domicjana. Wątpliwe jest także stwierdzenie, jakoby to sam Neron był inicjatorem pomysłu spalenia Rzymu. Obecnie przyjmuje się, że Rzym uległ zniszczeniu głównie ze względu na źle zaplanowane rozmieszczenie budowli. W efekcie pożar łatwo się rozprzestrzeniał po mieście. Jednak nie da się ukryć, że Żydzi szerzyli w stolicy pogłoski o chrześcijańskich powiązaniach z pożarem. Tym samym narodziło się po raz pierwszy w imperium represjonowanie oraz dyskryminowanie wyznawców Jezusa Chrystusa. Prześladowania te trwały jednak krótko, będąc wręcz incydentalne. Była to jednak zapowiedź przyszłych trudnych lat dla chrześcijan.

Chrześcijanie wobec służby w wojsku rzymskim
Biblia nie stwierdza jednoznacznie: „Powinieneś służyć w wojsku”, ale tak samo nie stwierdza „Nie powinieneś służyć w wojsku”. Tym samym taka służba pozostaje w zgodzie z biblijnym punktem widzenia.

Poza represjami zarządzonymi w Rzymie przez Nerona, przez pierwsze sto kilkadziesiąt lat inicjatywa wszczynania prześladowań stała po stronie ludu i najniższych sfer. Druga fala prześladowań wiąże się z imieniem cesarza Domicjana (panował 81-96 n.e.). Za jego panowania dochodziło do silnych represji głównie pod pretekstem „ateizmu” i nie składania ofiar bogom rzymskim oraz nie uznawania boskości cesarza. Lud wciąż widział w chrześcijanach dzieciobójców oraz czarnych magów. W tym czasie prześladowania objęły także jednak Żydów, na których bardziej skupił się cesarz.
Wrogie nastroje wobec chrześcijan zapoczątkowane przez Żydów były rozpowszechnione także wśród ludów pogańskich Imperium, gdzie prześladowania spotykały się ze zrozumieniem i poparciem.

Konflikt między chrześcijanami a Rzymem

  • Chrześcijanie nie mogli się zgodzić na to by uznać obok swojego jedynego Boga, który objawił się ostatecznie w Jezusie Chrystusie, bogów rzymskich. Tym samym nie mogli im też składać ofiar i wstępować do świątyń.
  • Na tej samej zasadzie nie mogli uznać kultu cesarza i jego boskości. Dla chrześcijan taki kult należny był tylko bogom, a wymaganie go wobec ludzi było bałwochwalstwem, na co zgodzić się nie mogli.
  • Duża niechęć wobec chrześcijan wynikała z dość mocnego odizolowania się wspólnoty od pogańskiego otoczenia. Chociażby synod jerozolimski w I wieku n.e. zakazywał spożywania krwi, w tym także mięsa niewykrwawionego czy mięsa zwierząt, które padły. To sprawiało, że chrześcijanie nie mogli jeść wspólnych posiłków z poganami.
  • W pierwszych dwóch wiekach chrześcijanie niechętnie dopuszczali także do małżeństw mieszanych, do czego nawoływał na przykład zagorzały moralista chrześcijański Tertulian. Według niego współżycie z poganinem równało się cudzołóstwu.
  • Chrześcijanie ponadto odmawiali wzięcia jakiegokolwiek udziału w administracji państwowej Cesarstwa i jego obronie zbrojnej. Byli pacyfistami, co dla Rzymian było niemożliwe do przyjęcia.

Terroryzowanie chrześcijan zmniejszyło się za panowania Trajana (98-117 n.e.), który nakazał karania chrześcijan tylko za nieskładnie ofiar. Nie oznaczało to jednak, że za rządów Trajana chrześcijanie mogli się czuć bezpiecznie. Wyznawcy Nauczyciela byli zazwyczaj w ramach kary wysyłani do kamieniołomów lub na roboty w kopalniach. Szczególnie silne prześladowania miały miejsce w Judei, gdzie zarządcą był Pliniusz Młodszy, który prowadził regularną korespondencję z imperatorem. Urzędnik nakazał aresztować wszystkich, którzy ulegali „zgubnym zabobonom”, a później zatwierdzał wyroki śmierci. Wiedzę o tym kto wyznaje wiarę w Chrystusa czerpał z listów słanych do niego przez „zaniepokojonych” mieszkańców. Gdy okazało się że donosów jest coraz więcej, a chrześcijanie nie tylko nie chcąc wyzbyć się swojej wiary, to na domiar wszystkiego nie chcą składać ofiar bóstwom rzymskim (w ten sposób sprawdzano realność ich wiary) Pliniusz Młodszy zdecydował się na zaczerpnięcie rady u władcy. Pytał Trajana: „Czy gdy nie ma zbrodni, karać samo imię chrześcijanina czy też karać zbrodnie nieodłącznie z imieniem związane?”. Cesarz w odpowiedzi poinformował urzędnika, że samo wyznawanie chrześcijaństwa jest zazwyczaj wystarczającym powodem do skazania na śmierć. Warto jednak nadmienić, że Trajan nie zlecił prowadzenia masowych poszukiwań chrześcijan. Ponadto na rozpoczęcie procedury sądowej pozwalał jedynie kiedy donos był podpisany imieniem i zgodny z procedurami.

Jak się jednak okazuje taka sytuacja wcale nie była dla chrześcijan wygodna. De facto chrześcijaństwo było nielegalne, i choć nie zawsze wyznawców ścigano i prześladowano, to zawsze do takich sytuacji mogło dojść. Tak więc los chrześcijan zależał od woli władcy, namiestnika, a także samych mieszkańców, którzy mogli ujawnić swoje niezadowolenie dla praktyk chrześcijańskich. To wówczas doprowadzało do masowych prześladowań.

Niechęć wobec chrześcijan podsycana dodatkowo była przez ówczesnych intelektualistów. Chociażby decyzji Nerona o prześladowaniach bronił Tacyt, który uważał jedynie, że władca przesadza z okrucieństwem. Nie odmawiał jednak winy wyznawcom Chrystusa. Podobnego zdania był Swetoniusz, który decyzję o prześladowaniach uważa za jedną z lepszych w czasie panowania Nerona.

Cesarz Hadrian z kolei w liście do konsula Serwiana podkreślał, że chrześcijanie to „rodzaj ludzi bardzo buntowniczych, kłamliwych, niesprawiedliwych”. Z kolei „filozof na tronie” jak mówi się o Marku Aureliuszu gardził nimi, twierdząc że ich pragnienie męczeństwa jest głupotą, a sama religia niespójna i nieracjonalna. Za jego zresztą rządów doszło do jednego z największych pogromów na chrześcijanach od czasów Nerona. Wówczas to w mieście Lyon oskarżono chrześcijan o kazirodztwo oraz ludożerstwo. Ponadto zabijano ich nawet wówczas, gdy wyzbyli się wiary, a dokonywano tego z dużą dozą okrucieństwa. Na domiar wszystkiego ich ciała palono, by uniemożliwić pochówek i zmartwychwstanie.

Najwcześniejsze źródło historyczne wspominające chrześcijan pochodzi z roku 143 n.e. od Frontona – rzymskiego pisarza, retora i konsula na ten rok. Zachowała się jego mowa przeciwko chrześcijanom, przytoczona w dialogu „Oktawiusz” pisarza Minucjusza Feliksa. Fronton nie znając nawet podstaw nauki chrześcijańskiej zarzuca chrześcijanom m.in. uprawianie kazirodztwa, czczenie oślej głowy (onolatria) oraz mordy rytualne na niemowlętach. Stopniowa wrogość wobec chrześcijan zaczęła się objawiać egzekucjami. W roku 176 n.e. – w związku z reskryptem Marka Aureliusza zakazującego uprawiania nowych religii – w samym Lugudunum (Galia) stracono około 50 wyznawców Jezusa z Nazaretu.

Jednak co jest charakterystyczne chrześcijaństwo pomimo utrudnień stopniowo się poszerzało. Zaczęto dostrzegać faktyczne powiązanie między Jezusem, który odkupił winy ludzkości, a wyznawcami, którzy byli regularnie represjonowani. Zauważono walory religii: szansę odnowy moralnej i wejścia na odpowiednią drogę życiową. Wierzono, że poprzez cierpienie oraz śmierć w obronie przekonań chrześcijańskich (montaniści) uzyska się zbawienie. Prawdopodobnie w tych zagadnieniach należy szukać sukcesu religii i jej tak szybkiego rozpowszechniania po całym Imperium.

Co więcej, męczeństwo chrześcijan zrodziło ideał męczennika za wiarę, firmę chrześcijańskiego herosa, na grobach których później odprawiano Eucharystię. Ich szczątki stawały się relikwiami i podnosiły na duchu kolejnych prześladowanych. Rocznice ich śmierci obchodzono poprzez wspólne biesiady (agapy), liturgię czy pielgrzymki. Wymienić można wielu męczenników: Polikarp ze Smyrny w 156 n.e., Perpetua w 203 n.e. czy Felicyt i Pionios w 250 n.e.

Jezus Chrystus na malowidle ściennym z III wieku n.e.

Prześladowania nie zmniejszały, a nawet zwiększały liczbę przyjmujących nową wiarę. Jednak wraz z szerzeniem chrześcijaństwa szerzyła się herezja, co zmusiło najwyższych kapłanów wiary chrześcijańskiej do stworzenia ścisłej i centralnej struktury kościelnej zdolnej utrzymać w ryzach całą wiarę. Ukształtowanie się Kościoła tylko zwiększyło falę represji, głównie ze względu na niezależność organu od władzy cesarskiej. Zwracano także uwagę na pacyfizm chrześcijan i ich niechęć do służby wojskowej. Jedno z głównych przykazań mówiące, aby nie zabijać bliźniego jednoznacznie zmuszało władze rzymskie do podjęcia kroków w celu eliminacji problemu i zapobiegnięcia szerzenia się religii wśród żołnierzy. Lud zwracał także uwagę na samodzielność chrześcijan i ich brak jakiegokolwiek zaangażowania w sprawy państwa. Chrześcijanie tworzyli swoje własne skupiska, na które nie miał wpływu nikt oprócz samych chrześcijan, tym samym tworząc państwo w państwie. Podkreślało to wyjątkową odrębność kulturową chrześcijan i ich zupełnie inne nastawianie do Rzymian, aniżeli innych religii, dozwolonych w państwie rzymskim. Jednym z najefektywniejszych, w opinii rzymskich władców, pomysłów zlikwidowania samodzielności chrześcijan były masowe represje, które miały doprowadzić do podporządkowania apolitycznych chrześcijan. Represje narodziły się już w III wieku za panowania pierwszego cesarza z dynastii Sewerów (Syryjska), Septymiusza Sewera (193-211 n.e.). O dziwo jego poprzednik – Kommodus – znany z brutalności, wyjątkowo łagodnie podchodził do chrześcijan. Wynikało to zapewne z faktu, że jego kochanka popierała chrześcijan.

Septymiusz Sewer, początkowo tolerancyjny, zmienił swój stosunek, głównie ze względu na nieprzestrzeganie przez chrześcijan obchodów religijnych uznanych za święta narodowe. Prześladowania Sewera objęły przede wszystkim Aleksandrię, Kartaginę oraz inne miasta północnej Afryki. Septymiusz Sewer wprowadził ponadto, po raz pierwszy całkowicie oficjalny, zakaz nawracania pogan na chrześcijaństwo i judaizm. Decyzja ta miała ochronić religię tradycyjną Rzymian przed rozprzestrzeniającym się chrześcijaństwem. Edykt cesarski nie penalizował samego wyznania, zabraniał jednak nawracania „niewiernych” na Chrystusa.

Kolejnym dręczycielem chrześcijańskiej wspólnoty był cesarz Maksymian Trak, występując jako mściciel zamordowanego w 235 roku n.e. Aleksandra Sewera, ostatniego z rodu Sewerów, wydawał wyroki na wszelkie ogniska chrześcijan. Skupiał się jednak na zwierzchnikach kościelnych, jako winnych nauczania ewangelii. Ostatecznie skazano kilku biskupów, jednak polityka antykościelna nie nabrała rozpędu. Wyjątkiem były krwawe prześladowania w Kapadocji, które były jednak bardziej zrywem lokalnej wspólnoty.

Nie da się ukryć, że w III wieku n.e. chrześcijaństwo było już dobrze zakorzenione i wlepione w świat starożytnego Rzymu. Prawdopodobnie każde próby przejęcia kontroli nad Kościołem skazane były na porażkę. W połowie III wieku, kiedy to państwo rzymskie prowadziło niezliczoną ilość wojen zarówno w Europie przeciwko ludom barbarzyńskim jak i na Bliskim Wschodzie, zaczęło dochodzić do silnych napięć między ludem, a chrześcijanami. Ponadto na tron wstąpił Decjusz, który uważał chrześcijan za powód całego zła. Widział zagrożenie w rozprzestrzeniającym się chrześcijaństwie, które wypierało tradycyjne bóstwa rzymskie, będące ostoją porządku i kultury. W efekcie wydał w 250 roku n.e. pierwszy edykt godzący w świat chrześcijan. Cesarz kazał złożyć wszystkim mieszkańcom Imperium ofiarę przebłagalną bogom, co miało automatycznie ujawnić wszystkich „popleczników” Chrystusa. Osoby niegodzące się na złożenie ofiary były więzione, zmuszane do przejścia na wiarę rzymską, torturowane, a także zabijane. Naturalnie tą akcją udało się namówić niektórych chrześcijan do porzucenia wiary. Wraz jednak z ustąpieniem prześladowań wracali do Chrystusa. Cesarz Decjusz, który wprowadził ten edykt, liczył na silniejsze zespolenie społeczeństwa oraz podporządkowanie swojej władzy uniezależniony Kościół. Wraz z wstępowaniem na tron nowych władców w III wieku, pogarszała się sytuacja wewnętrzna państwa, co prowadziło do większych represji skierowanych przeciw chrześcijanom.

Święty Wawrzyniec przed cesarzem Walerianem. Zginął jako męczennik w 258 roku n.e.

Cesarz Walerian I (253-260 n.e.) prowadził twardą oraz okrutną politykę wobec jakichkolwiek oznak buntu chrześcijan, dążąc do przywrócenia dawnych obrzędów i religii rzymskich. W efekcie za największe zagrożenie dla stabilności państwa uznał właśnie „uczniów Jezusa”, wystawiając dwa edykty godzące bezpośrednio w tą grupę. Pierwszy, ogłoszony w 257 roku, zabraniał chrześcijanom gromadzenia się na cmentarzach oraz nakazywał zamknięcie kościołów. Kolejny edykt z 258 roku nakazywał natychmiastowe karanie śmiercią każdego kto nie złożył ofiary rzymskim bogom (celem byli głównie duchowni). Szczególnie krwawe prześladowania trwały w Afryce i Egipcie, gdzie mordy odbywały się na ogromną skalę. Jedynie wysoko urodzone chrześcijanki mogły liczyć na łagodniejszy wymiar kary – wygnanie. Panowanie Waleriana uznawane jest za jedno z tragiczniejszych momentów w dziejach chrześcijaństwa. Po śmierci Waleriana edykty zostały cofnięte przez jego syna Galiena, który uważał, że sprawy religijne powinny być rozstrzygane na tle ideowym, a nie siłowym. Doszło tym samym do 40-letniego rozejmu między „kulturą pogańską”, a chrześcijanami. Niemniej jednak nadal, na podstawie donosu, można było skazać chrześcijanina na karę śmierci.

Przerwa w represjach nie mogła trwać wiecznie. Wiadome było, że prędzej czy później na tron wstąpi zwolennik siłowego rozprawienia się z chrześcijaństwem. Tą postacią był cesarz Dioklecjan panujący w latach 284-305 n.e., który podjął próbę nowego uzasadnienia władzy cesarskiej. Dioklecjan zaczął określać siebie mianem „syn Jowisza”, a podobny boski status przyznawano zarządcom prowincji. Boskość wymagała naturalnie stosownych rytuałów, takich jak padanie na twarz czy bicie czołem. Dla chrześcijan taki kult należny był tylko bogom, a wymaganie go wobec ludzi było bałwochwalstwem, na co zgodzić się nie mogli.

W tym okresie ponadto zaczął się wyraźnie zarysowywać problem rekrutacji do armii rzymskiej. Obrona ogromnych granic Imperium Rzymskiego, atakowanego praktycznie ze wszystkich stron, wymagała posiadania dużej i sprawnej armii. Jednak coraz trudniej było o znalezienie rekruta. Przyczyna była prosta, z armii odchodziło coraz więcej żołnierzy wyznających wiarę chrześcijańską, pacyfistycznych i przeciwnych jakiemukolwiek mordowaniu. Na dodatek złego również w społeczeństwie znajdował się duży procent wyznawców tej religii, a co za tym idzie, doszło do zmniejszenia liczby żołnierzy zdolnych do walki. Odsłonięcie granic gwarantowało wkraczanie na terytorium hord barbarzyńskich, które zaczęły wyraźnie ponaglać swoje ataki w tym okresie. Potrzebna była więc recepta na problem wojskowy, która zapobiegłaby osłabieniu państwa oraz jego stopniowej demilitaryzacji. W efekcie cesarz Dioklecjan wydał nowy edykt z roku 299 n.e. Nakazano wszystkim żołnierzom i urzędnikom złożyć ofiarę rzymskim bogom pod groźbą usunięcia ze stanowisk. Odmowa złożenia ofiary pociągać miała za sobą utratę przywilejów stanowych albo obrócenie w niewolnictwo. Kolejny edykt wydany 303 roku n.e. nakazał zniszczenie świątyń chrześcijańskich, konfiskatę i spalenie ksiąg świętych, surowo karząc gromadzenie się chrześcijan. W tym okresie często dochodziło także do męczeńskich śmierci chrześcijan, którzy silnie buntowali się postanowieniom władzy centralnej. Panowanie cesarza nie zakończyło jednak pasma problemów dręczących państwo. Nie udało mu się także ostatecznie rozprawić z chrześcijaństwem, tym samym pozwalając na jego stopniowe rozpowszechnianie się. Abdykacja cesarza Dioklecjana w 305 roku n.e. jednoznacznie kończy okres męczeńskiej walki chrześcijan o możliwość swobodnego wyznawania swojej religii.

Matka Boska i dzieciątko na malowidle ściennym z wczesnych katakumb.

Chrześcijaństwo na początku IV wieku wstąpiło w swój złoty okres uzyskiwania coraz to szerszych praw. Proces zapoczątkował Konstantyn Wielki (306-337 n.e.), który ogłosił 313 roku n.e. w Mediolanie akt tolerancyjny, nazwany edyktem mediolańskim. Na jego mocy chrześcijaństwo uzyskało prawa równorzędne z innymi religiami. Sam Konstantyn był pierwszym cesarzem chrześcijańskim, mimo że chrzest przyjął dopiero na łożu śmierci. Cesarz przez wiele lat swojego panowania wspierał religię chrześcijańską i Kościół. Stopniowo wcielał w życie państwa symbole związane z tą religią, np. na sztandary wojska i monety wprowadził wizerunek Chrystusa, budował kościoły. Odtąd protektorem wiary chrześcijańskiej był cesarz i władza państwowa. Ostatecznym triumfem wiary chrześcijańskiej było panowanie Teodozjusza Wielkiego (378 – 395 r. n.e.), który w 392 roku zakazał wszelkich form kultu pogańskiego, uznając religię chrześcijańską religią narodową.

Dla starożytnych Rzymian litery XP były znakiem chrześcijaństwa.
X P to symbol pochodzący z dwóch pierwszych liter imienia Chrystusa w alfabecie greckim.
X = chi, P = rho

Cztery wieki, ciągłych represji i mordów na chrześcijanach zostały zakończone pełnym zwycięstwem. Chrześcijaństwo stając się wyznaniem państwowym w Rzymie, mogło szerzyć wiarę na inne regiony, także poza obszar Imperium. Rozprzestrzenianie wiary wśród ludów barbarzyńskich, które pozajmowały tereny rzymskie, doprowadzając do upadku Cesarstwo Zachodniorzymskie w 476 roku n.e., gwarantowało jego przyszłą, dominującą pozycję w Europie i na świecie.

Źródła wykorzystane
  • Mary Beard, John North, Simon Price, Religie Rzymu, Oświęcim 2017
  • Jaczynowska Maria, Historia starożytna, 2008
  • Terlikowski Tomasz P., Wspólnota zbudowana na krwi, "Rzeczpospolita", 29-30 listopada 2014
  • Żuławski Stanisław, Pax Christiana. Od apokaliptycznych nadziei do sojuszu z Rzymem. Polityczna ewolucja chrześcijaństwa, Kraków 2016

IMPERIUM ROMANUM potrzebuje Twojego wsparcia!

Jeżeli podobają Ci się treści, jakie gromadzę na portalu oraz, którymi dzielę się na kanałach społecznościowych, wdzięczny będę za jakiekolwiek wsparcie. Nawet najmniejsze kwoty pozwolą mi opłacić dalsze poprawki, ulepszenia na stronie oraz serwer.

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM!

Wesprzyj IMPERIUM ROMANUM

Dowiedz się więcej!

Wylosuj ciekawostkę i dowiedz się czegoś nowego o antycznym świecie Rzymian. Wchodząc w poniższy link zostaniesz przekierowany do losowego wpisu.

Losowa ciekawostka

Losowa ciekawostka

Odkrywaj tajemnice antycznego Rzymu!

Jeżeli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wpisami na portalu oraz odkryciami ze świata antycznego Rzymu, zapisz się do newslettera, który jest wysyłany w każdą sobotę.

Zapisz się do newslettera!

Zapisz się do newslettera

Księgarnia rzymska

Zapraszam do kupowania ciekawych książek poświęconych historii antycznego Rzymu i starożytności. Czytelnikom przysługuje rabat na wszelkie zakupy (hasło do rabatu: imperiumromanum).

Zajrzyj do księgarni

Księgarnia rzymska

Raport o błędzie

Poniższy tekst zostanie wysłany do naszych redaktorów